Sygnaliści
25 września 2024 r. weszły w życie przepisy ustawy z dnia 14 czerwca 2024 r. o ochronie sygnalistów (Dz. U. poz. 928), co oznacza, że niektórzy u niektórych pracodawców zacznie obowiązywać wewnętrzna procedura zgłoszeń naruszenia prawa.
Pamiętacie te czasy, kiedy nadgorliwi pracownicy okresie PRL donosiło na innych. Bo ja pamiętam. Trzeba było uważać wszędzie, na wszystko i na inne osoby. Oczy i uszy szeroko otwarte. Nawet jako dziecko, trzeba było uważać na, to co się mówi. Chociaż donosicielstwo często było wymuszone lub motywowane strachem, zyskiem czy chęcią przypodobania się władzy, to ludzie składali donosy. Często, aby zyskać jakieś korzyści. W tamtych realiach donosiciel często był postrzegany jako zdrajca. Jego działania mogły prowadzić do poważnych konsekwencji, takich jak represje, więzienie, czy nawet utrata życia przez osoby, na które doniesiono. Ludzie żyli w strachu przed donosicielami, co niszczyło zaufanie społeczne, powodowało podziały i sprawiało, że ludzie bali się otwarcie mówić, nawet w gronie bliskich. W PRL donosy nie miały na celu ochrony interesu publicznego czy poprawy funkcjonowania społeczeństwa, lecz służyły umocnieniu władzy i utrzymaniu kontroli nad obywatelami.
Kiedy więc przepis wszedł w życie, od razu naszły mnie takie skojarzenia. Po zapoznaniu się z ustawą i procedurami wiem, że współczesne pojęcie sygnalisty znacznie różni się od tego, jak postrzegano je w przeszłości. Obecnie sygnaliści pełnią pozytywną rolę w społeczeństwie, przyczyniając się do poprawy funkcjonowania instytucji i ochrony praw innych ludzi. Są oni chronieni prawem, co dodatkowo podkreśla ich znaczenie w zapewnianiu uczciwości i przejrzystości w organizacjach.
W przeciwieństwie do postrzegania donosicielstwa w czasach PRL, współczesny sygnalista działa z intencją naprawy sytuacji. Ich celem nie jest zaszkodzenie innym z powodów osobistych ani działanie pod naciskiem władzy, lecz dbanie o dobro wspólne.
Choć zarówno donosiciel, jak i sygnalista przekazują informacje o działaniach innych ludzi, różnice między nimi są istotne. Dotyczą one intencji, konsekwencji oraz wartości, które stoją za ich działaniami.
Sygnaliści w organizacjach – jak zdobyte szkolenie wzbogaciło moją wiedzę i kompetencje
Jako specjalista ds. kadr, płac, administracji i pracująca jako specjalista ds. dofinansowań zdecydowałam się skończyć szkolenie o sygnalistach. Szkolenie, to dało mi nową wiedzę i informacje. Pokazało jak wprowadzać procedury i dokumenty zgodnie z prawem. Przepisy te mają na celu zabezpieczenie osób zgłaszających nieprawidłowości przed represjami ze strony pracodawcy, takimi jak zwolnienia, szykany czy inne formy dyskryminacji. Ustawa wymaga od pracodawców m.in. wprowadzenia wewnętrznych procedur zgłaszania nieprawidłowości oraz zapewnienia poufności sygnalistom.
Wiem, że ochrona i wspieranie sygnalistów to inwestycja w uczciwość i odpowiedzialność organizacyjną. Przekłada się to na długoterminowe korzyści zarówno dla firm, jak i dla społeczeństwa jako całości.
Zalety działania sygnalistów:
- Zapobieganie nadużyciom: Dzięki ujawnianiu nieprawidłowości, organizacje mogą szybko reagować na problemy, zapobiegając dalszym szkodom i ponoszeniu strat.
- Poprawa wizerunku firmy: Wprowadzenie procedur ochrony sygnalistów i podejmowanie działań w odpowiedzi na zgłoszenia świadczy o odpowiedzialnym zarządzaniu i dbałości o transparentność.
- Ochrona interesu społecznego: Sygnaliści pomagają chronić interesy pracowników, klientów oraz społeczeństwa, ujawniając sytuacje, które mogą zagrażać ich bezpieczeństwu czy zdrowiu.
Dylematy etyczne i wyzwania
Sygnaliści często stają przed dylematami moralnymi i obawą przed reperkusjami. Zgłoszenie nieprawidłowości może wpłynąć na ich karierę zawodową, relacje ze współpracownikami oraz życie prywatne. Dlatego też kluczowa jest ochrona ich anonimowości oraz stworzenie przyjaznego środowiska, które zachęca do zgłaszania problemów bez strachu przed konsekwencjami.
Cdn…
W następnym artykule odpowiem na pytania związane z sygnalistami
ZAPRASZAM
e-book Biznes bez papierologii
Jeśli podoba Ci, się to, co robię wesprzyj mnie wirtualną kawą